#LazySunday. Jak przetrwać jesień?

By 6 September 2015 Lazy Sunday

Dzisiejszy poranek pach­nie już jesienią.  Nie narzekam, wręcz prze­ci­wnie, ale wiem, że spo­ra część osób jesieni nie znosi. Stąd też pomysł na garść rad by jesień była przyjemniejsza.

Lubisz jesień?

Ja naprawdę uwiel­bi­am, w szczegól­noś­ci, gdy lato było aż tak gorące. Jedyne, co nie jest dla mnie do zniesienia to ten moment zaw­ieszenia w listopadzie, gdzie już dawno pięknej jesieni nie ma, zima dopiero się pojaw­ia, na dworze ciem­no, szaro, pada marzną­cy deszcz, ale umówmy się, to dopiero za pon­ad dwa miesiące. A prze­cież pol­s­ka jesień jest pięk­na. Kolorowa. Pach­ną­ca. Zachę­ca­ją­ca do spac­erów. Dają­ca odetch­nie­nie po upale. Praw­ie tak faj­na jak wiosna :)

Poniżej kil­ka drob­nych wskazówek, które poz­wolą Ci pol­u­bić tą porę roku. Warto je wyko­rzys­tać i mniej narzekać, to naprawdę zdrowe.

Otul się

Nie ma nic lep­szego niż chłod­ny dzień spęd­zony w ciepłym, weł­ni­anym swetrze, albo przy­jem­nie grubej bluzie. Super miło jest wtulić się w mięk­ki szal, czy przykryć kocem na werandzie. Ja jestem zmar­zluszkiem i tego właśnie potrze­bu­je. Warto więc zain­west­ować w przy­jem­ny, ciepły otu­lacz, a potem z niego korzys­tać. Tak samo warto zaopa­trzyć się w cza­pę albo ciepły kap­tur, bo to znacznie lep­sze niż narzekanie na  wia­tr we włosach. Gdy jest chłod­niej z przy­jem­noś­cią wskaku­je w ciepłe bluzy femi plea­sure lub chrum.com, pole­cam je każde­mu, kto lubi ciepełko!

Jesień i zima to też czas na super-śmieszne skar­pet­ki, a tych ostat­nio może­my dostać naprawdę sporo. Ja nie mam z tym prob­le­mu i hasam w takich też latem, ale jesienią hel­lo kit­ty czy bat­man może ukry­wać się pod nogawką twoich spod­ni i po cichu dodawać Ci super mocy i popraw­iać humor.

Rozgrzej się

Dla mnie to kole­jny wiel­ki plus niższych tem­per­atur, do kuch­ni mogą wró­cić wszelkie roz­grze­wa­jące potrawy. Próbowałaś kiedyś dodać do rosołu trochę świeżego chilii i imbiru? Taka zupa postawi na nogi w najbardziej paskud­ny dzień. A krem z piec­zonej dyni? Kole­jne danie, które naprawdę robi robotę! Ter­az jest też ten krót­ki sezon na świeże figi w Polsce, a ja już zacier­am ręce na możli­wość przy­go­towa­nia mojego ulu­bionego deseru. Świeże figi, jogurt grec­ki, Miód i odrobi­na migdałów lub orzechów włos­kich. Układam to w pucharku warst­wa­mi i wspom­i­nam greck­ie wakac­je ;) Ale figi to też pyszne tar­ty, słod­kie ciastecz­ka i dżemy…

Do roz­grze­wa­ją­cych specy­fików dodam jeszcze kakao (najlepiej pije się je pod kocykiem lub pierzynką, a jak dosyp­ie się pian­ki to już w ogóle, mis­tr­zost­wo świa­ta), kawę z kar­da­monem, rumi­anek z mio­dem, czy nalew­ki mojego taty, których jeden kieliszeczek potrafi dodać mocy.

Roz­grze­wać moż­na się też zapacha­mi. Świeże, delikatne per­fumy są świetne, ale jesienią moż­na sza­leć z tymi bardziej cięż­ki zapacha­mi, które latem zostawały tylko na wieczór. To też sposób na to by poczuć się sek­sown­ie w wielkim puchatym swetrze. I ciepło ;)

Wykorzystaj długie wieczory

Nie mogę się już doczekać, jak razem z Kubą siądziemy przy kominku i z kieliszkiem wina będziemy spędzać wieczór. To naprawdę fajne, że jesień trochę wymusza na nas zwol­nie­nie po akty­wnej wiośnie i lecie (choć ja bym aż tak się tym nie sug­erowała, o tym zaraz). Niem­niej jed­nak wiec­zo­ry w domu, przy plan­szówkach, grzanym winie, ze wspól­nym gotowaniem czy po pros­tu spęd­zone pod kocem, z kotem i książką to naprawdę przy­jemne skut­ki wcześniejszego zachodzenia słońca.

Te wiec­zo­ry moż­na też wyko­rzys­tać na rozwi­janie zarzu­conych pasji, naucze­nie się jakiejś formy rękodzieła czy pro­gramowanie ;) Warto zain­west­ować w dobrą lamp­kę i gdy za oknem plucha, napisać trochę kodu. Mi naprawdę dobrze wychodz­iła nau­ka w tym okre­sie, podob­nie jak pisanie pier­wszej aplikacji. Może to będzie dla Ciebie moty­wa­torem, ale to właśnie jesień była tym okre­sem, gdy wzięłam się za pro­gramowanie na serio i maksy­mal­nie skupiłam się na tym zada­niu. Jak wiecie, udało się, więc może dla Ciebie to też będzie ten czas ;)

Nadal dbaj o siebie

Jesień to nie czas na odpuszczanie i hodowanie brzusz­ka. Dla mnie, znowu to ten okres roku gdy z przy­jem­noś­cią biorę się za tren­ing, wychodzę bie­gać, więcej spaceru­ję. Nie odpuszczam, bo ruch w tym okre­sie nie tylko doda­je energii, ale też poma­ga staw­ić czoła przez­ię­bi­eniom. Podob­nie jak zdrowa dieta, o której też trze­ba pamiętać.

Jesień to może być Twoja pora roku

Wszys­tko zależy od nastaw­ienia. Zami­ast narzekać, zrób tak, by jesień była przy­jem­na. Mag­da (moja zna­jo­ma, której blo­ga mogę naprawdę pole­cić), również jest fanką jesieni na swoim blogu ostat­nio opisała świet­ny pomysł, a ja z przy­jem­noś­cią puszczę go dalej:

Pewnie niejed­na z Was miała jakieś postanowienia noworoczne, wróć­cie do nich szcz­erze i sprawdź­cie jak się mają. Jeśli nie każde udało się zre­al­i­zować to mam dobrą wiado­mość — nadal macie na to kil­ka miesię­cy. Podob­nie jak na nowe wyzwa­nia. I może to jest sposób, by w końcu udało się je zre­al­i­zować? Po pros­tu prze­nieść postanowienia noworoczne na jesień i zacząć kil­ka miesię­cy wcześniej?

Na koniec, mam dla Was mały prezent, który pomoże Wam w oswo­je­niu jesieni, a mianowicie grafikę, gdzie może­cie wpisać swo­je sposo­by na jesień.

Oswajam jesien

 

Powieś ją przy biurku, czy na lodów­ce i w razie jesi­en­nego maraz­mu poratuj się jej zawartoś­cią. Możesz tam też wyp­isać swo­je cele do zre­al­i­zowa­nia. Grafi­ka w kolorze i w wer­sji szarej.

Mam nadzieję, że dzię­ki niej uda Wam się pol­u­bić najbliższe kil­ka miesię­cy i całą energię, która szła by na narzekanie na pogodę zuży­je­cie na któryś z Waszych celów.

PS. Tak sobie myślę, że jesi­enne #Lazy­Sun­day będą roz­grze­wa­jące i częs­to zajrzymy w nich do kuchni.