#Lazy Sunday. Budowanie na wzajemnym uczeniu się

By 1 March 2015 Inspiracje

To, że Kuba poma­gał mi poz­nawać Javę to fakt, z którym ciężko polem­i­zować :) Sam ten pro­ces, nie ograniczył się jed­nak do nauczenia mnie pod­staw pro­gramowa­nia. Korzyś­ci z tej nau­ki mamy znacznie więcej. W dzisiejszym wpisie spróbu­je­my zachę­cić Was do wspól­nej nau­ki, pokazu­jąc, co dzię­ki niej zyskaliśmy.

1. Masz mentora…

Od tego chy­ba warto zacząć to pod­sumowanie. O wiele łatwiej uczyć się od eksper­ta w danej dziedzinie. On już na włas­nej skórze przetestował tem­at, błądz­ił, częs­to sam dochodz­ił do najlep­szych rozwiązań. Z jego wskazówka­mi jest zwycza­jnie łatwiej i efek­ty­wniej, no i masz poczu­cie, że ktoś “oga­r­nia” two­ją ścieżkę roz­wo­ju — a Ty możesz skupić się na zdoby­wa­niu wiedzy, po pros­tu nią podąża­jąc. Men­tor z kolei może pokazać Ci swój świat, czu­jąc, że Cię do tego nie przy­musza, co też jest cholernie ważne. Nie wyobrażam sobie wcią­gać part­nera w moje pas­je, jeśli nie miał­by na to ochoty… W przy­pad­ku nau­ki, wiem, że to dla niego równie ważne i ciekawe.

2. …lub kolegę z ławki

No bo prze­cież nie zawsze któreś z Was będzie tym guru w danej dziedzinie. Może wspól­nie zaczniecie uczyć się języ­ka, albo gotowa­nia? To również przynosi korzyś­ci. Może­cie się dzielić cho­ci­aż­by wyszuki­waniem wiedzy i szukaniem rozwiązań, opra­cowywać samodziel­nie dany tem­at i potem przekazy­wać go drugiej oso­bie. W takim mod­elu masz przy­na­jm­niej 50% łatwiej, bo dru­ga oso­ba podzieli się swoi­mi “odkryci­a­mi naukowymi”.

3. Pracujecie nad komunikacją

Uważne słuchanie, odpowied­nie zadawanie pytań, czy przekazy­wanie wiedzy to naprawdę trud­na sztu­ka. Sama mam za sobą kilka­set godzin jako tren­er NGO, a nadal łapię się na tym, że na szy­bko po pros­tu wygłaszam rozwiązanie prob­le­mu, zami­ast dokład­nie je wytłu­maczyć. Z resztą ja bard­zo nie lubię prosić o pomoc. Począt­ki nau­ki Javy z Kubą były dość zabawne :) On rzu­cał do mnie bard­zo tech­nicznym słown­ictwem i żar­gonem, a ja dum­nie nie dawałam po sobie poz­nać, że nic nie rozu­miem. Na szczęś­cie szy­bko się przeła­małam i zaczęłam go dopy­ty­wać, co dokład­nie ma na myśli. Z drugiej strony, Kuba szy­bko zała­pał, że zami­ast mówić do mnie “enc­ja­mi” i definic­ja­mi, szukać przykładów, opisy­wać pro­gramowanie na real­nych prob­lemach. Śmi­ało mogę powiedzieć, że nau­ka Javy bard­zo pozy­ty­wnie wpłynęła na nasze docieranie się w kwestii wza­jem­nego zrozu­mienia i w sytu­ac­jach życiowych potrafimy przełożyć to dopy­ty­wanie czy opisy­wanie. I to naprawdę działa!

4. Współpracujecie

Komu­nikac­ja to jed­no, a współpra­ca to drugie. Naucze­nie mnie pod­staw pro­gramowa­nia było naszym wspól­nym celem i dzię­ki temu o wiele bardziej go pil­nowal­iśmy. Daleko nam było od musztry i ostrego przestrze­ga­nia har­mono­gramów, jed­nak oby­d­wo­je dbal­iśmy o to, by czas poświę­cony na naukę wyko­rzysty­wać naprawdę efek­ty­wnie. Kuba przykładał się do lekcji Javy, ja do imple­men­tacji zadań i dok­sz­tał­ca­nia się, by wiedzieć, o co zapy­tać. Ale Kuba poma­gał mi też z niewdz­ięczny­mi zada­ni­a­mi (czyt. front-endem competence.today, który dopieszcza­l­iśmy naprawdę na szy­bko). Z drugiej strony abso­lut­nie nie wyręczał mnie gdy z czymś sobie nie radz­iłam. Siadał, tłu­maczył dru­gi, trze­ci, czwarty raz aż zrozu­mi­ałam, bo wiedzi­ał, że celem nie jest postaw­ie­nie aplikacji, a naucze­nie mnie Javy.

5. Doceniacie siebie nawzajem

Jestem naprawdę dum­na z Kuby, że tak dobrze wspier­ał mnie w nauce. Kuba zaś abso­lut­nie cieszy się i jest bard­zo dum­ny z moich postępów, osiąg­nięć, czy tego, że pro­gramowanie stało się moją pasją. Obo­je wykon­al­iśmy kawał dobrej robo­ty i ta pra­ca, bard­zo pozy­ty­wnie wpłynęła na wza­jemne postrze­ganie siebie. Jaramy się ;) tym,  jak dobrze to wyszło — bo w sum­ie to nasz wspól­ny sukces i cięż­ka praca.

6. Część wspólna

Co innego oglą­dać mecze ulu­bionej drużyny swo­jego part­nera czy przy­ja­ciela, wiecie, tak by zro­bić mu przy­jem­ność, bo ład­nie prosi, a co innego robić to z przy­jem­noś­cią. W moim przy­pad­ku nau­ka pro­gramowa­nia nie była przy­musem, bo wynikała z mojej fas­cy­nacji tem­atem i dzię­ki temu, bard­zo szy­bko stało się ono naszą wspól­ną pasją. To jest naprawdę ekstra. I tak, może­cie mówić, że jesteśmy tur­bo geeka­mi, ale serio, roz­mowa o pro­gramowa­niu czy wspólne pro­gramowanie jest dla nas po pros­tu przy­jemne i cieszymy się, że może­my tak właśnie spędzać wspól­ny czas.

7. A potem, to Ty zaczynasz uczyć…

W przy­pad­ku mojej nau­ki pro­gramowa­nia, jesteśmy już na etapie, że to ja potrafię zaskoczyć czymś Kubę. Oczy­wiś­cie samo przy­go­towywanie moich lekcji dało mu bard­zo dużo, bo musi­ał uporząd­kować swo­ją wiedzę czy umiejęt­noś­ci, a cza­sem po pros­tu wyszukać czegoś nowego, ale ter­az to ja potrafię pod­sunąć mu coś, czego nie znał. To, że może­my wymieni­ać się wiedzą jest naprawdę cenne, bo wspól­nie dos­zliśmy do punk­tu, gdzie uczymy się z jed­nej strony samodziel­nie, a z drugiej wspólnie :)

Ten post pow­stał po to, byś nie bała się takiej nau­ki z najbliższy­mi, bo przynosi ona naprawdę znacznie więcej korzyś­ci niż tylko nowa wiedza, którą zdobędziesz. Kluc­zowe tu jest to, że obo­jgu zależy na osiąg­nię­ciu celu i wza­jem­nie się w tej drodze wspiera­cie. Nieza­leżnie czy będziesz uczyć, czy będziesz się uczyć ten pro­ces przyniesie Ci, a właś­ci­wie Wam wiele korzyś­ci. My w ten sposób wspar­liśmy budowanie naprawdę  fun­da­men­tów naszej relacji. I wyda­je nam się, że wyszły całkiem solidne.

Może warto wspól­nie wybrać obszary, w których jesteś­cie eksper­ta­mi i rozpocząć dzie­le­nie się wiedzą? (O zysku w naucza­niu innych pisałam też tutaj) Albo po pros­tu znaleźć wspól­nie nowy tem­at, który chce­cie zgłębi­ać i zacząć naukę? I choć to tekst na lazy niedzielę, to warto to zro­bić dziś, nie odkłada­jąc na później.

 

PS. Na blogu Rede­fine może­cie przeczy­tać wywiad o blogu, ucze­niu się i osią­ga­niu celów, którego udzieliłam Magdzie. Pole­cam tekst i sam blog.

PS2. Wiec­zorem na naszym fan­page’u pojawi się konkurs, w którym do wygra­nia będzie coś dla osób zain­tere­sowanych front-endem. Polecamy!