-Mamooo, mamo, mamo! Mamo, popatrz! Czy mogę? Mamo, kup mi! W supermarkecie, w sklepie z zabawkami, prasą, ubraniami, ciastkarni, księgarni, wszędzie… Na pewno to słyszałeś. I myślisz sobie wtedy : „Biedni rodzice…” „Dobrze, że to nie do mnie…” albo „Ej, kiedyś sam taki byłem.”
Nie nasz dzieciak, nie nasz problem… Czyżby? Spójrz na swoje ostatnie duże zakupy :) Czy to co kupiłeś było ci niezbędne? A może po prostu coś zobaczyłeś i wrzuciłeś do koszyka?
Różnica między zachcianką a potrzebą zdaje się być prosta. Potrzeba — coś czego potrzebujesz, zachcianka — coś czego chcesz.
Ciężko nie ulec pokusie i nie spełniać swoich zachcianek. Często jednak ta pokusa, to po prostu brak wiedzy o tym, co tak naprawdę jest Ci potrzebne. Potrzebne Tobie, Twojej rodzinie, przyjaciołom, grupie w jakiej pracujesz, organizacji, firmie… Zachcianki może mieć klient, który zamiast odpowiadać Ci o potrzebach biznesowych, będzie od razu wymagał konkretnych rozwiązań. “Nasz klient, nasz Pan” pomyślisz, realizując jego kolejny wymysł, bo przecież jak zrobisz, to będzie zadowolony, a i fakturkę zapłaci (może nawet w terminie).
Jak odkryć potrzeby?
To żmudny proces. Przede wszystkim trzeba mieć uszy i oczy otwarte :) I zbierać dużo informacji z wielu źródeł… Nie tylko od siebie! Zazwyczaj mamy tendencję do myślenia rozwiązaniami, albo wręcz „małpowania” tego co mamy wokół. Nie zaliczyłem sprawdzianu ->potrzebuję korepetycji, sąsiad ma nowy samochód -> kupię i ja, pracownicy nie wyrabiają celu->zrobię im szkolenie…
Nie podejmujemy próby zrozumienia, po co ta super funkcjonalność ma być, wystarczy nam, że jest dobrze opisana. Niestety, taką postawę bardzo często spotykamy, bądź znamy z opowiadań… A mi, osobie, która nie jedną analizę potrzeb szkoleniowych wykonała włos się na głowie jeży i bardzo trudno jest mi zaakceptować takie pozorne rozwiązania. Bo czasami jest z nimi tak, jak poniżej:
Widząc objawy szukamy rozwiązania…
No to szybka wizyta w przychodni.
Lekarz pyta czy masz gorączkę, a ty mówisz, że tak, 39 stopni. Nie pyta o nic więcej tylko stwierdza: angina. Daje receptę, mówi następny, proszę.
Czujesz się oburzony? A może wręcz zagrożony? Przecież do gorączki miałeś też ogromny ból brzucha! A może też dzieje się coś wewnątrz, co wykazały by np. badania krwi …
No właśnie! Diagnoza powinna być wykonana na podstawie kompleksowych badań! Podobnie znalezienie tego, co jest potrzebne, wymaga analizy… I długiego zadawania pytań: Dlaczego? Po co?
Dość powszechnie znana jest metoda 5xWHY, która polega właśnie na kilkukrotnym zadawaniu pytania dlaczego. Dopiero znając powód, przyczynę, motywację można szukać odpowiedniego rozwiązania. To zawsze powinna być ta kolejność!
Tak, taki proces wymaga czasu i chęci, ale tylko dzięki niemu możemy prawdziwie odpowiedzieć na potrzeby.
I do tego Cię zachęcamy, niezależnie czy chodzi 0 życie prywatne czy zawodowe.